ja czytałam. wszystko. Boże, to cuda, nie książki. Pisane specyficznym stylem, wciągające, ciekawe i w ogóle wszystko co najlepsze w każdej książce. Kocham je całym sercem. xD Moje ulubione : "Lew, Czarownica i stara szafa" , "Chłopiec i jego koń" oraz "Siostrzeniec czarodzieja".. Ta ostatnia wywarła na mnie ogromne wrażenie. Zwłaszcza opis Lasu. Zamieścić go tutaj? A, zamieszczę. xD
" Pracownia wuja Andrzeja nagle znikła. Na moment wszystko się zamazało, poplątało i zawirowało. A potem Digory zobacztł zielone, mgliste światło padające na niego z góry i ciemność przed sobą. Wyglądało na to, że jest zaiweszony w jakiejś przestrzeni; trudno było czy stoi, czy leży, czy siedzi. Nic go nie dotykało. "Chyba jestem w wodzie - pomyślał Digory. - Albo raczej POD wodą". Ta myśl do przeraziła, ale prawie natychmiast poczuł, że unosi się szybko do góry. A potem jego głowa wynurzyła się nagle na powietrze i po chwili wyczołgiwał się już na gładki, porośnięty trawą brzeg sadzawki.
Kiedy się podniósł, zauważył, że ani nie jest mokry, ani też nie łapie z trudem powietrza, jak należałoby oczekiwać po kimś, kto przed chwilą wynurzył się spod wody. Stał na brzegu niewielkiej sadzawki - ze trzy mety średnicy - w jakimś lesie. Drzewa rosły dość blisko siebie i były tak gęsto pokryte liśćmi, że nie prześwitywał przez nie ani kawałek nieba. Przez liście sączyło się tylko zielone światło, ale gdzieś wyżej musiało świecić mocne słońce, bo zielona poświata była jasna i ciepła. Trudno sobie wyobrazić bardziej cichy las. Nie widział tu ani ptaków, anie owadów, anie zwierząt, ani wiatru. Czuł prawie, jak rosną drzewa. Prócz sadzawki, z której właśnie wyszedł, było tam mnóstwo innych - sadzawka obok sadzawki, co parę metrów, jak daleko mógł sięgnąć wzrokiem. Czuł prawie, jak drzewa piją korzeniami wodę. Pomimo ciszy i bezruchu był to bardzo ŻYWY las. Kiedy Digory próbował później go opisać, mówił: "Było to bardzo BOGATE miejsce, tak bogate, jak świąteczne ciasto ze śliwkami".
Mam nadzieję, że ktoś to przeczyta. Choć wątpie. xp Jeśli się ktoś jednak odważy, to spróbujcie sobie wyobrazić taki las. Czy nie jest cudowny? .. Kocham opowieści z Narnii..
